niedziela, 15 grudnia 2013

Rozdział 7 / część 1 + Liebster Blogger Award

*Zayn's POV*

Uważnie przyglądałem się dziewczynie siedzącej na przeciwko mnie. Dość długie blond włosy związane wysoko wyraźnie przeszkadzały jej w spokojnym śnie. Ciągle zmieniała pozycje i przez moment myślałem, że śni jej się coś złego, ale po chwili uśmiechnęła się delikatnie co przepędziło moje poprzednie spostrzeżenia. Jest bardzo ładna, ale nie w moim typie. Chociaż, prawdę mówiąc nie mam jakiegoś określonego typu kobiety. Nigdy nie byłem w związku, bo przecież nocne 'spotkania' z różnymi dziewczynami się nie liczą. Zaśmiałem się cicho przypominając sobie Kate, laskę, która po jednej wspólnej nocy liczyła na coś więcej.
Nie wiem po co wziąłem ze sobą Anabelle. Denerwuje mnie jej charakterek, ale jest w niej coś takiego co bardzo lubię. Ciężko było mi się powstrzymać, żeby nie przelecieć jej wtedy po kinie. Uznałem jednak, że gdyby mój ojciec jakimś cudem dowiedział się, że przespałem się z córką jego dobrego znajomego, nie dał by mi żyć. O Boże... Brzmię jak jakiś cholerny dzieciak bojący się własnego ojca...
Jak najciszej odpiąłem pas i wstałem ze swojego miejsca. Podszedłem do Paula prosząc go o szklankę wody. Postawiłem ją  na stoliku  i usiadłem na fotelu obok Belli. Powoli zdjąłem z jej włosów luźno zawiązaną gumkę, starając się, by nic nie poczuła. Dziewczyna poruszyła się układając wygodnie głowę. Uśmiechnąłem się, wiedząc, że w pewnym stopniu jej pomogłem. Nie potrafię wytłumaczyć czemu się tak zachowywałem. Nigdy nie traktuję tak dziewczyn, ale Ana jest inna. Może to dlatego, że teoretycznie znam ją od dziecka.
- Panie Malik, nie długo lądujemy. - oznajmił Paul.
- Dobrze, dziękuję. - sprawdziłem czy moja znajoma ma dobrze zapięty pas, po czym sam wyprostowałem swój fotel i wypiłem do końca wodę, oddając szklankę jednej ze stewardess. Wyciągnąłem ze skórzanej kieszeni, umiejscowionej na boku siedzenia, ulotkę bezpieczeństwa i z nudów zacząłem ją przeglądać. Po kilku minutach poczułem, że samolot zniża się, a wkrótce, zza chmur wyłonił się krajobraz Vegas.
- Zayn. - usłyszałem nagle.
- Tak?
- Zawsze boję się lądowania. Mogę... Mogę złapać cię za rękę?
- Oczywiście. - odpowiedziałem i od razu poczułem małą dłoń, silnie oplatającą moją. - Długo spałaś. Prawie całą drogę.
- To dobrze. Czemu siedzisz tutaj, a nie na swoim miejscu? - spytała przygryzając wargę.
- Tam mi słońce świeciło po oczach. - palnąłem i szybko zmieniłem temat. - Najpierw pojedziemy do hotelu, a potem ustalimy, gdzie pójdziemy.
- Jestem za. - powiedziała i ziewając zakryła dłonią usta. Po chwili samolot uderzył w ziemię lądując, a dziewczyna pisnęła cicho i silnie zacisnęła moje palce. Niedługo potem obydwoje staliśmy już gotowi do wyjścia. Podziękowałem załodze, po czym wsiedliśmy do limuzyny, która podjechała tuż pod wyjście z lotniska. Szofer wsadził nasze torby do bagażnika, a ja jako wielki gentelman otworzyłem drzwi przed Bellą. Usiadłem obok niej i zasunąłem szybę oddzielającą nas od kierowcy. - Jest dźwiękoszczelna? - spytała.
- Tak.
- Po co ci w limuzynie dźwiękoszczelna szyba? - zachichotała. - Co ty tu robiłeś? Myślałam, że jesteś grzecznym chłopcem.
- Nie znasz mnie jeszcze. - odpowiedziałem poważnie, a ona ucichła.

***

- Ładny mamy widok. - odparła odsuwając grube zasłony. - Wygląda na najlepszy apartament w mieście.
- No najgorszy na pewno nie jest.
- Pokażesz mi mój pokój?
- Wybierz sobie któryś. - odparłem, a dziewczyna bez słowa ruszyła w kierunku sypialni. Usiadłem na wysokim stołku i na dobry początek nalałem sobie wina do kieliszka. Za jednym razem wypiłem wszystko
i skierowałem się w stronę garderoby. Otworzyłem jedną z szaf i wyciągnąłem z niej nowy garnitur. Założyłem go i wybrałem pasujące buty. Wyszedłem z pomieszczenia i zauważyłem stojącą tyłem Anabelle. Dziewczyna schyliła się i podniosła torebkę. Wyglądała tak seksownie w tej sukience.
- Jesteś gotowa? - spytałem oschle, by nie pokazywać swojej słabości.
- Chyba tak. - zawahała się. Zjechaliśmy na najniższe piętro i wyszliśmy na zewnątrz. Była godzina dwudziesta pierwsza, a na dworzu nadal było bardzo ciepło. Szybko przeszliśmy kawałek dalej i weszliśmy do klimatyzowanego kasyna. Widziałem zafascynowanie w oczach Belli, gdy ujrzała bogate wnętrze jednego z najpopularniejszych kasyn na świecie. - Gdzie zamierzasz iść? - spytała cicho jakby wstydząc się tego, że wszystko jest jej obce. Nie odpowiedziałem, tylko delikatnie pociągnąłem ją za rękę. Zatrzymałem się przy dużym stole i zająłem wolne miejsce. - Grasz w pokera?
- Tak, jak chcesz to kiedyś cię nauczę. - zaproponowałem, a dziewczyna pokiwała głową z uśmiechem. W końcu otrzymałem swoją porcję żetonów i zaczęliśmy grę. W trakcie zauważyłem, że moja partnerka gdzieś się oddaliła. Dostrzegłem ją przy stole do ruletki. Chyba nie grała, tylko obserwowała innych. Po kilkudziesięciu minutach odpadłem z gry i postanowiłem dołączyć do Anabelle. Nie było jej tam gdzie poprzednio. Trochę się zdenerwowałem, ale uznałem, że przecież jest pełnoletnia, a ja nie jestem jej ojcem. Znalazłem ją przy jednej z maszyn. Siedziała na wysokim krześle, a za nią stał jakiś zajebiście przystojny facet obejmujący ją w pasie. Podbiegłem do nich i odepchnąłem go w tym samym czasie łapiąc dłoń Belli.
- Ona nie przyszła to sam. - warknąłem, a mężczyzna śmiejąc się odszedł.
- Przepraszam Zayn... - powiedziała.
- Nigdy więcej tak nie rób. - odpowiedziałem ostrym tonem. - Kiedy idziesz gdzieś ze mną, jesteś tylko i wyłącznie moja.
- Dobrze... - spuściła głowę i wstała.
- Chodź ze mną. - uszczypnąłem ją lekko w pupę po czym zaśmiałem się i złapałem ją w pasie. Dziewczyna popatrzyła na mnie swoimi dużymi, niebieskimi oczami, a ja pocałowałem ją krótko, ale namiętnie. - Chodź. - odparłem i ruszyłem przed siebie zostawiając ją w tyle. 



Nie jestem zadowolona z długości tego rozdziału, dlatego uznałam, że podzielę go na dwie części.
Jedna sprawa... Ja widzę, że dużo osób otwiera rozdział i mam nadzieję, że go czyta, a tylko dwie osoby komentują. Jeśli nie chce Ci się pisać długiego komentarza to postaw chociaż emotkę ( :) - podobało mi się, :( - nie podobało mi się), a ja będę bardzo szczęśliwa ;)

Bardzo dziękuję za ponad 1100 wejść!!! *-* to dla mnie bardzo wiele znaczy <3
Kocham Was ;***
xxAlexxx


LIEBSTER BLOGGER AWARD


Chciałabym baaaardzo podziękować autorce http://thats-my-time.blogspot.com (czytaj: mojej Pauli), za nominację do Liebster Blogger Award <3 ham Cię <3

Zasady:
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.” 

Odpowiedzi:
1. Jak masz na imię?
Aleksandra, w skrócie Ola, ale wolę Alex ;)

2. Dlaczego zaczęłaś prowadzić bloga?
Wcześniej pisałam kilka innych opowiadań, ale troszkę innego rodzaju. Chciałam spróbować czegoś nowego i oto jestem! :D

3. Czy pisanie opowiadania sprawia Ci przyjemność? Dlaczego?
Oczywiście, że sprawia mi przyjemność! Siadam wtedy przed komputerem i wyciszam się całkowicie. Pisanie mnie uspokaja, gdy jestem zła lub smutna. Od razu czuję się lepiej wchhodząc w rolę któregoś z bohaterów. :D

4. Co jest Twoim natchnieniem do pisania rozdziałów?
Przyznam szczerze, że odrobinę wzoruję się na genialnym fanfiction pod tytułem Cold oraz jego drugiej części Chills. To z tamtąd przyszedł pomysł na opowiadanie z bogatym Panem Biznesmanem Malikiem. ;) Zapewniam jednak, że nic nie jest skopiowane i wydarzenia w The Red Roses znacznie różną się od tych, w dziełach Chanel.

5. Czy masz jakieś "rytuały" związane z pisaniem kolejnych rozdziałów? Np. zawsze pisząc je piszesz herbatę. Jeśli tak, jakie? 
Chyba nie mam. No chyba, że liczy się pisanie z Tobą (do Pauli), co robię przy każdym rozdziale :)
  6. Co lubisz robić w wolnym czasie?
Słuchać muzyki, rozmawiać z przyjaciółką/ami, no i pisać oczywiście :P
7. Kim chciałabyś zostać w przyszłości?
Dziennikarką radiową lub w gazecie xD bo moja twarz nie nadaje się do telewizji :P
8. Do jakich fandomów należysz?
Do Directioners i to jest moje życie, ale słucham równierz OneRepublic, Imagine Dragons, Bruno Marsa, Ed'a Sheerana, NeverShoutNever i wielu, wielu innych artystów <3
9. Czy chciałabyś coś w sobie zmienić? Co?
Chciałabym schudnąć, wyładnieć i mieć inny charakter :P
10. Jaki jest Twój wymarzony prezent?
Bilet na koncert chłopaków :D no więc... kto chętny, by mnie uszczęśliwić?

11. Przeżyłaś kiedyś coś, czego nigdy nie zapomnisz? Co to było?
Tak, koncert One Direction w Berlinie (11.05.2013r.) <3

Moje pytania:
1. Jak masz na imię i ile masz lat?
2. Masz rodzeństwo?
3. Masz jakiegoś swojego bohatera? Kogoś, kto uratował Ci życie? Jeśli tak, to kto nim jest.
4. Ulubiony kolor?
5. Herbata czy kawa?
6. Jesteś Larry, czy Elounor Shipper?
7. Byłaś kiedyś za granicą? Jeśli tak, to gdzie?
8. Jakiego typu piosenki lubisz? Szybkie czy wolne?
9. Ulubiony smak lodów?
10. Lato czy zima?
11. Jak jest Twój ulubiony cytat, motto?

Nominuję:

Bardzo przepraszam, ale więcej blogów nie jestem w stanie nominować, bo ich po prostu nie czytam ;)

xxAlexxx

5 komentarzy:

  1. Ej ej ej ej ej, co Ty mi tu piszesz? Jak to denerwuje go jej charakterek? Jak to ledwo się powstrzymał od przelecenia jej? Ładna, ale nie w jego typie? W ogóle... Co?! Cococococo? Weź, idź -,- :P To był ten zapowiadany Zayn BadBoy? :D
    I ogólnie... Idę właśnie piechotą do Ann, żeby ją opieprzyć. Co ona robiła z tym facetem? Grr, nie lubię go -,-

    Ale pomijając moje dziwne przemyślenia, rozdział świetny. Nie narzekaj na długość, bo jest w porządku :) I w sumie jeszcze jedno... MASZ MNIE WZIĄĆ ZE SOBĄ I PRZELECIEĆ SIĘ SAMOLOTEM MALIKA.
    Dziękuję, całusy xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie był Zayn BadBoy xD Zayn BadBoy był przy tym incydencie z facetem xD

      Dobrze :) spytam pana Malika czy nam pożyczy ;) xD

      Usuń
  2. Hey jestem!:D A więc długość także mnie nie zadowala ponieważ wiesz,że lubię czytać co piszesz :D Ale skoro będą dwie częsci to pisz szybciej!:P Gdzie podziała się ta zadziorna Bella? Nagle stała się strasznie uległa xD Hahah Zayn zazdrośnik?:P Broni "swojego terenu"!:P NIe mam żadnych zażaleń a wręcz przeciwnie,wszystko pięknie i cudownie i czekam na następny :D Gratuluję twojej nominacji i dziękuję za moją! <3 Nawet nie wiesz jak bardzo mnie tym wzruszyłaś! ;') ILY xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za tą długość, ale jakoś tak beznadziejnie mi wyszło xD
      Przypominam, że to było oczami Zayna, więc on może trochę inaczej postrzegać jej zachowanie i zauważać bardziej to, co jest dla niego fajniejsze, czyli np to, że ona daje mu sobą 'rządzić', ale jednak każdy człowiek zwykle trochę koloryzuje wszystko, żeby było dla niego jak najlepiej. No a przynajmniej nasz Malik, który nie chce pokazać, że Anabelle jest równie silna jak on i jakby się postarała, to bez problemu owinęła by go sobie wokół palca. Skończyłam xDD hahah mam nadzieję że teraz już bliżej przedstawiłam Ci sposób myślenia Malika :P

      To nie muszę Cię już o tym informować u Ciebie? xD bo trochę mi się nie chviało tej całej formułki pisać i liczyłam na to że sama przeczytasz u mnie xD <3
      xx

      Usuń
  3. hej czytam twojego bloga od dawna wiem że już zostałaś nominowana do Liebster Blogger awards ale muszę ci wspomnieć że u mnie też znalazłaś się w nominowanych blogach ponieważ zawsze kiedy czytam twój blog czekam co będzie dalej czytam opowiadanie z pasją i uczuciem które wkładasz w pisanie. kocham twoje blogi i opowiadania. Zapraszam na http://love-and-puredestiny.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń